Atlas Siedlce Team

Karol

Wczoraj leciał na canal + asterix i obelix i cos o olimpiadzie..
I słysze taki tekst :
"Co to za magiczny napój druidzie ?
- to Epo
- Epo ?
- Eliksir przed Olimpiadą Very Happy

"
Tak więc nawet Asterix jest zamieszany w tą efere Very Happy

Mario.G

Dziś w chomikowym raju 2h 30` flandria 60km

Interlokutor

Jeśli dobrze zrozumiałem to mam pytanie flandria z którego roku? Wink

Ja wczoraj basenik 50 minut, spociłem się straszliwie Smile

Mario.G

Na płycie i opakowaniu nie podali a nie bardzo pamiętam bo na ich stronie jest podane.

Mario.G

A dziś 21,5km zajzdu z Galibieri w 30 min. Po wczorajszym musiałem odpocząć.

Interlokutor

a wczoraj chociaż Kapel Mur [tak tą nazwę się czyta ale nie pamiętam jak pisze Wink

] zaliczyłeś czy niemiałeś nic napisane?? Smile

Jak na procenty Col du Galibier [bo to chyba oto Ci chodziło] to powinieneś zejść do 20 minut. 

Mario.G

Przedwczoraj to finisz miałem na Bosbergu, a wczoraj to dałem zjazd żeby spokojnie pokręcić.

Karol

A masz tam może TDSiedlce ? albo RK ? Very Happy

Mario.G

TD Siedlce napewno gdzieś jest Smile

A RK nie mam pojęcia Sad

Mario.G

Dziś 33,4km w 1h 25` flandria

Mario.G

Dziś 42,3 km zjazdu z galibier w 1h.

Interlokutor

Hehe

a powiedz mi Mario jak zjeżdżasz to rolka się kręci? czy po prostu jest na luzie?

Mario.G

Kręci i napędza więc przyspieszasz, ale jak przestaniesz zupełnie kręcić to za chwilę rower się zatrzyma.

Mario.G

32 km w 1h10` flandria

Mario.G

31 km w 1h flandria

piotrekesz

od jutra bieszczaduje na stokach narciarskich;)

maciek

fajnie Ci Piortuś Wink

a ja w sobote od 8 rano do 2:20 w nocy 60 km pieszo, snieg po kolanach na Skoriponie Wink

Mario.G

Wczoraj 40 km w 1h33` flandria

Mario.G

Wczoraj 40 km w 1h20` flandria

Interlokutor · Wysłany: Nie 13:06, 01 Mar 2009 Temat postu:

dziś trening był bardzo sympatyczny... 60km w 2:19...
Początkowe km z rondem... miałem nie jechać z nimi całości lecz zawrócić po pewnym czasie lecz kurcze coś nie wyszło bo zawróciłem wcześniej niż to planowałem, rzekł bym spuchłem... może to wynikało z dwóch warstw na nogach ale fakt że dałem ciała... zaskoczył mnie mega pozytywnie Mateusz... zapierd**** ostro... napisał bym tu kilka epitetów określających mój zachwyt jego dzisiejszą jazdą ale sobie daruje Wink

... po nawrocie pośmigaliśmy troszkę po mieście i kurcze znalazłem zajebiaszczy podjazd, około 250-300m ale kurcze orlinek miał by kompleksy- już wiem gdzie będę często trenował Smile

wnioski z dzisiaj to: jedna wastwa na nogi / nie zakładać kurtki z full windstoperem powyżej 0*C / czapko szalik to zajebista sprawa...

Karol · Wysłany: Nie 13:09, 01 Mar 2009 Temat postu:

Przedwczoraj dziewicza zabawa w chomikowym raju Very Happy

1 h bo sie północ zbliżała i domownicy chcieli spać Very Happy

Wczoraj wieczorem 1:40 h interwałami...
A teraz spontaniczny wypad z Pawełkiem póki asfalty suche Smile

Ile km powiem jak wróce.... znaczy o ile wróce Very Happy

łowczy tirów · Wysłany: Nie 14:13, 01 Mar 2009 Temat postu:

Ja też pozytywnie byłem zaskoczony swoją dzisiejszą dyspozycją. Byłem na maksa sfrustrowany nocą bo przespałem jedynie 3,5 godziny:( Umawialiśmy się z Pęgosem że odpuści sobie peleton jakbym odpadł, a dzisiaj role się odwróciły. Zostawiłem ich bo liczy się przyjaźń i zabawa:) A i podjechał do mnie jeden ze ścigaczy jak prowadziłem i powiedział coś w stylu "nie wprowadzaj nerwowej atmosfery mały, zjedź na koniec i sobie odpocznij"

Interlokutor · Wysłany: Nie 14:31, 01 Mar 2009 Temat postu:

Mario.G · Wysłany: Nie 14:36, 01 Mar 2009 Temat postu:

No to zajebiaszczo Smile

Interlokutor · Wysłany: Nie 15:54, 01 Mar 2009 Temat postu:

Z czego się Mario cieszysz? Smile

z tego że mi noga nie podaje?[w perspektywie czasówki] czy że Mateusz dobrze śmiga? Smile