Atlas Siedlce Team

Interlokutor

jeśli ktoś jeżdżąc na rowerze nie zakłada kasku to niech przemówią do niego zdjęcia z tego linka [link widoczny dla zalogowanych]

AnnS

Popieram! Sama osobiście doświadczyłam bliskiego spotkania głowy z asfaltem. Na szczęście miałam kask i tylko na nim zostało wgniecenie oraz niewielkie otarcie na czole w miejscu zetknięcia się z kaskiem. Nawet nie chcę myśleć co by było gdybym kasku nie miała :/ A tak wstałam i pojechałam dalej Smile

Zresztą nie jestem jedyną z naszej ekipy, którym kask pomógł wyjść cało z kraksy. A Krzysiek już wie, czym się kończy jazda bez kasku.

Karol

Rękami i nogami jestem za tym aby kazdy kto wybiera sie na jazde w grupie zabierał ze soba kask...
W tamtym roku tez myslałem ze kask mi nie jest potrzebny...6 szwów zmienilo moje zdanie Very Happy

Może jakąś kare za jazde w grupie bez kasku ? Very Happy

Czyszczenie rowerów po jezdzie całej grupie ? Very Happy

AnnS

Karol

Mi ostatnio czyszczenie roweru odbiera cala przyjemnosc z jazdy dlatego tak rzucilem Very Happy

Ostatni wyjazd -1h...czyszczenie 2h...

Interlokutor

Sprawa jeżdżenia w kasku jest poważna... raptem tylko pięciu z nas zawsze śmiga w kaskach, a reszta olewa swoje bezpieczeństwo, jazda bez kasku może skończyć się o wiele gorzej niż tak jak w podanym przeze mnie na początku linku.

AnnS

Interlokutor

kilka plakatów...może komuś pomogą zrozumieć potrzebę jazdy w kasku...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

AnnS

Jeszcze polecam poczytanie, jak tragicznie może się zakończyć kariera kolarza jeżdżącego bez kasku Sad

: [link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli do kogoś tekst nie przemawia to daję też fotkę: [link widoczny dla zalogowanych]

Karol

krzysiek · Gość

Pewnego pięknego dnia,kiedy to jeszcze w kaskach śmigali tylko szpanerzy, do których się rzecz jasna nie zaliczałem, pojechałem wraz z Jackiem do lasu testować świeżo kupionego JUDIEGO C (rock shox).Amor o niebanalnym jak na owe czasy skoku 80mm i hydraulicznym tłumieniu, pozwalał rozwijać podczas zjazdów niewyobrażalne wcześniej prędkości. Czy zatem gdy dwa tygodnie póżniej Jacek dołączył do grona "szpanerów", mógł liczyc na zrozumienie z mojej strony? Mógł ! Czas ten bowiem, poza kilkoma dniami spędzomymi na ojomie, mogłem, na innym już oddziale, poświęcić pogłębionej refleksji nad życiem , śmiercią i... jazdą bez kasku.

AnnS

I jeszcze coś świeżego: [link widoczny dla zalogowanych]

piotrekesz

hmm jakby nie było przemawia te kilka fotek...ja mam jak narazie oldskulowy kask w którym podobno Szurkowski jeździł Wink

Interlokutor

te kawałki materiału to raczej kaskiem nie są

Karol

ale zawsze coś...a wyglada zajebiscie ...z pewnością wygodniejszy niż moj Very Happy

Interlokutor

Karol

Możemy zrobić test Very Happy

załozysz chuste a ja walne cie czyms ciezkim w glowe Very Happy

Jak sie ockniesz i sie zagoi spróbujemy to samo w Piotrka kasku Very Happy

Przekonamy sie czy jest różnica .... Very Happy

Co ty na to ? Very Happy

A tak niedługo będą wyglądały kaski w Polsce :

Interlokutor

Karol

No nie wiem co jest tu śmieszne...Chyba tylko to ze chcesz mi wmowic ze kask tak samo chroni głowe jak chusta Very Happy

Interlokutor

nie miałem takiego zamiaru... to ty napisałeś "zawsze coś" tak jak byś uważał że kawałki materiału coś pomogą gdy przypieprzysz w asfalt, ten Piotrusiowy kask (jak dla mnie to wygląda kiepsko) jest tak skuteczny jak chusta lub czapka kolarska

AnnS

http://www.youtube.com/watch?v=ujd6d1e8lcE Very Happy

Interlokutor

http://www.youtube.com/watch?v=He8jEaLl75Q

Gość

Gość

a tak ad vocem-poprzedniego posta popełniłem ja-tj Leniwy Prezes vel Darek

Interlokutor

kilkanaście dni temu podczas spokojnej jazdy pod w-wą był wypadek(jak ktoś zagląda na pewno forum szosowe to pewnie czytał), kolarz liznął koło, jechał bez kasku a głową najsolidniej uderzył, kilka dni w szpitalu i niestety nie uratowali go. Więc ku przestrodze: kaski na głowy i trenować ku chwale ojczyzny zwłaszcza że kierowcy sie odzwyczajają od naszej obecności.