Autor Wiadomość
Interlokutor
PostWysłany: Sob 0:15, 13 Lis 2010    Temat postu:

kilkanaście dni temu podczas spokojnej jazdy pod w-wą był wypadek(jak ktoś zagląda na pewno forum szosowe to pewnie czytał), kolarz liznął koło, jechał bez kasku a głową najsolidniej uderzył, kilka dni w szpitalu i niestety nie uratowali go. Więc ku przestrodze: kaski na głowy i trenować ku chwale ojczyzny zwłaszcza że kierowcy sie odzwyczajają od naszej obecności.
Gość
PostWysłany: Pon 18:43, 31 Gru 2007    Temat postu:

a tak ad vocem-poprzedniego posta popełniłem ja-tj Leniwy Prezes vel Darek
Gość
PostWysłany: Pon 18:42, 31 Gru 2007    Temat postu:

krzysiek napisał:
Pewnego pięknego dnia,kiedy to jeszcze w kaskach śmigali tylko szpanerzy, do których się rzecz jasna nie zaliczałem, pojechałem wraz z Jackiem do lasu testować świeżo kupionego JUDIEGO C (rock shox).Amor o niebanalnym jak na owe czasy skoku 80mm i hydraulicznym tłumieniu, pozwalał rozwijać podczas zjazdów niewyobrażalne wcześniej prędkości. Czy zatem gdy dwa tygodnie póżniej Jacek dołączył do grona "szpanerów", mógł liczyc na zrozumienie z mojej strony? Mógł ! Czas ten bowiem, poza kilkoma dniami spędzomymi na ojomie, mogłem, na innym już oddziale, poświęcić pogłębionej refleksji nad życiem , śmiercią i... jazdą bez kasku.
Popieram Krzycha -sam zqaliczyłem czołówkę z polonezem 01.01.2005 po pięknym locie szybującym nad dachem poldka niestety nie wyszedł mi telemark po drugiej stronie.prostopadle przywaliłem twarzą o asfalt...resztę widział trzmiel, kask pękł.w domu próbowałem zobaczyć jakiej siły trzeba użyć aby go tak rozwalić-użyłem 2,5 kg młotka-nothing w porównaniu z tym co zdziałał asfalt versus moje 85kg
Interlokutor
PostWysłany: Śro 15:37, 26 Gru 2007    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=He8jEaLl75Q
AnnS
PostWysłany: Śro 14:22, 26 Gru 2007    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=ujd6d1e8lcE Very Happy
Interlokutor
PostWysłany: Pon 14:06, 24 Gru 2007    Temat postu:

nie miałem takiego zamiaru... to ty napisałeś "zawsze coś" tak jak byś uważał że kawałki materiału coś pomogą gdy przypieprzysz w asfalt, ten Piotrusiowy kask (jak dla mnie to wygląda kiepsko) jest tak skuteczny jak chusta lub czapka kolarska
Karol
PostWysłany: Pon 13:48, 24 Gru 2007    Temat postu:

No nie wiem co jest tu śmieszne...Chyba tylko to ze chcesz mi wmowic ze kask tak samo chroni głowe jak chusta Very Happy
Interlokutor
PostWysłany: Pon 9:59, 24 Gru 2007    Temat postu:

Karaszon15 napisał:
Możemy zrobić test Very Happy
załozysz chuste a ja walne cie czyms ciezkim w glowe Very Happy
Jak sie ockniesz i sie zagoi spróbujemy to samo w Piotrka kasku Very Happy
Przekonamy sie czy jest różnica .... Very Happy Very Happy Very Happy
Co ty na to ? Very Happy...

Próbowałeś być śmieszny? No to ci nie wyszło...
Karol
PostWysłany: Pon 0:05, 24 Gru 2007    Temat postu:

Możemy zrobić test Very Happy
załozysz chuste a ja walne cie czyms ciezkim w glowe Very Happy
Jak sie ockniesz i sie zagoi spróbujemy to samo w Piotrka kasku Very Happy
Przekonamy sie czy jest różnica .... Very Happy Very Happy Very Happy
Co ty na to ? Very Happy


A tak niedługo będą wyglądały kaski w Polsce :
Interlokutor
PostWysłany: Nie 22:24, 23 Gru 2007    Temat postu:

Cytat:
ale zawsze coś...a wyglada zajebiscie ...z pewnością wygodniejszy niż moj


chusta lub czapka to też coś jednakże jeździsz w kasku...
Karol
PostWysłany: Nie 15:54, 23 Gru 2007    Temat postu:

ale zawsze coś...a wyglada zajebiscie ...z pewnością wygodniejszy niż moj Very Happy
Interlokutor
PostWysłany: Nie 9:34, 23 Gru 2007    Temat postu:

te kawałki materiału to raczej kaskiem nie są
piotrekesz
PostWysłany: Sob 21:46, 22 Gru 2007    Temat postu:

hmm jakby nie było przemawia te kilka fotek...ja mam jak narazie oldskulowy kask w którym podobno Szurkowski jeździłWink
AnnS
PostWysłany: Śro 7:38, 19 Gru 2007    Temat postu:

I jeszcze coś świeżego: http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34939,4773070.html
krzysiek
PostWysłany: Wto 21:07, 18 Gru 2007    Temat postu:

Pewnego pięknego dnia,kiedy to jeszcze w kaskach śmigali tylko szpanerzy, do których się rzecz jasna nie zaliczałem, pojechałem wraz z Jackiem do lasu testować świeżo kupionego JUDIEGO C (rock shox).Amor o niebanalnym jak na owe czasy skoku 80mm i hydraulicznym tłumieniu, pozwalał rozwijać podczas zjazdów niewyobrażalne wcześniej prędkości. Czy zatem gdy dwa tygodnie póżniej Jacek dołączył do grona "szpanerów", mógł liczyc na zrozumienie z mojej strony? Mógł ! Czas ten bowiem, poza kilkoma dniami spędzomymi na ojomie, mogłem, na innym już oddziale, poświęcić pogłębionej refleksji nad życiem , śmiercią i... jazdą bez kasku.
Karol
PostWysłany: Nie 12:04, 16 Gru 2007    Temat postu:

AnnS
PostWysłany: Nie 11:09, 16 Gru 2007    Temat postu:

Jeszcze polecam poczytanie, jak tragicznie może się zakończyć kariera kolarza jeżdżącego bez kasku Sad : http://pl.wikipedia.org/wiki/Fabio_Casartelli
Jeśli do kogoś tekst nie przemawia to daję też fotkę: http://lecyclistedu03.skyrock.com/photo.html?id_article=461400025
Interlokutor
PostWysłany: Sob 20:08, 15 Gru 2007    Temat postu:

kilka plakatów...może komuś pomogą zrozumieć potrzebę jazdy w kasku...



AnnS
PostWysłany: Sob 9:54, 08 Gru 2007    Temat postu:

Karaszon15 napisał:
Mi ostatnio czyszczenie roweru odbiera cala przyjemnosc z jazdy dlatego tak rzucilem Very Happy
Ostatni wyjazd -1h...czyszczenie 2h...

Mi nie odbiera, bo jedyne co czyszczę po każdej jeździe to napęd (5 min roboty), a reszta błota kiedyś sama odpadnie Wink
Interlokutor
PostWysłany: Sob 8:38, 08 Gru 2007    Temat postu:

Sprawa jeżdżenia w kasku jest poważna... raptem tylko pięciu z nas zawsze śmiga w kaskach, a reszta olewa swoje bezpieczeństwo, jazda bez kasku może skończyć się o wiele gorzej niż tak jak w podanym przeze mnie na początku linku.
Karol
PostWysłany: Pią 20:13, 07 Gru 2007    Temat postu:

Mi ostatnio czyszczenie roweru odbiera cala przyjemnosc z jazdy dlatego tak rzucilem Very Happy
Ostatni wyjazd -1h...czyszczenie 2h...
AnnS
PostWysłany: Pią 18:33, 07 Gru 2007    Temat postu:

Karaszon15 napisał:
Czyszczenie rowerów po jezdzie całej grupie ? Very HappyVery Happy

O to dajcie znać, jeśli ktoś bez kasku będzie jeździł. Przyjadę ze swoim brudaskiem Wink
Karol
PostWysłany: Czw 22:03, 06 Gru 2007    Temat postu:

Rękami i nogami jestem za tym aby kazdy kto wybiera sie na jazde w grupie zabierał ze soba kask...
W tamtym roku tez myslałem ze kask mi nie jest potrzebny...6 szwów zmienilo moje zdanie Very Happy
Może jakąś kare za jazde w grupie bez kasku ? Very HappyVery Happy
Czyszczenie rowerów po jezdzie całej grupie ? Very HappyVery Happy
AnnS
PostWysłany: Czw 18:32, 06 Gru 2007    Temat postu:

Popieram! Sama osobiście doświadczyłam bliskiego spotkania głowy z asfaltem. Na szczęście miałam kask i tylko na nim zostało wgniecenie oraz niewielkie otarcie na czole w miejscu zetknięcia się z kaskiem. Nawet nie chcę myśleć co by było gdybym kasku nie miała :/ A tak wstałam i pojechałam dalej Smile
Zresztą nie jestem jedyną z naszej ekipy, którym kask pomógł wyjść cało z kraksy. A Krzysiek już wie, czym się kończy jazda bez kasku.
Interlokutor
PostWysłany: Czw 16:09, 06 Gru 2007    Temat postu: Potrzeba zakładania kasku

jeśli ktoś jeżdżąc na rowerze nie zakłada kasku to niech przemówią do niego zdjęcia z tego linka http://forums.mtbr.com/showthread.php?t=111566

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group